- Terminator http://www.terminator.pun.pl/index.php - Bohaterowie http://www.terminator.pun.pl/viewforum.php?id=14 - Cromartie http://www.terminator.pun.pl/viewtopic.php?id=6 |
Gun Man - 2009-01-21 15:16:09 |
Cromartie..Zastanawia mnie on bardzo. Najpierw proszę o wyjaśnienie mi 2 kwestii z nim związanych jakich nie potrafię zrozumieć. W pilocie pierwszego sezonu Sarah odstrzeliła mu łeb. A owa głowa jakimś cudem przeszła do przyszłości, przecież była już wtedy metalowa, więc jakim cudem ? A potem jego ekhm „ciało” odnalazło głowę, ale owe ciało nie przeszło do przyszłości tylko wylazło gdzieś ze złomowiska, gdzie zostało zostawione w przeszłości (po akcji w banku) więc dlaczego nikt, żadne władze nie ukryły tego endoszkieletu ? |
Xtrame - 2009-01-21 19:07:26 |
Faktycznie... Przypominasz ciekawe sprawy. Dodatkowo samnie znam odpowiedzi. Przy motywie z głową, to wysiadam. Natomiast To że Crimartie rozwalił swojego odebrałem jako jego ambicje. Pewnosc siebie i oczekiwanie na spodziewany rozwój spraw. Ale to takie człowiecze zachowanie. |
Gun Man - 2009-01-21 19:33:58 |
A który aktor wcielajacy się w niego bardziej wam odpowiadał ? |
Bartek - 2009-01-21 22:02:33 |
Moim zdaniem Garret najlepiej gra terminatora. Jego ruchy, spojrzenie i wyraz twarzy są... bardzo dobre. Ehh... słów mi coś dzisiaj brakuje. Po prostu jego gra najbardziej przypomina mi już stereotyp terminatora jaki pokazał w filmach Arnold Schwarzenneger. Co do Cromartiego to uważam go za wyjątkowego terminatora. Miał taki swój charakter, który pewnie wynikł z tego, że sporo się nauczył przebywając w świecie ludzi. Myślę, że minęło sporo czasu zanim wpadł na trop Johna. |
Gun Man - 2009-01-22 09:26:59 |
Gruzy nie są raczej na złomowisko wywożone :) Tak czy siak wraca pytanie o to dlaczego rowalił innego terminatora. I tu teraz mnie oświeciło. Wprogramowanym zadaniem Cromartiego było znalezienie i zabicie Johna. Uznał Jamesa za drogę do realizacji celu. Tymczasem inny terminator miał inne zadanie-zabicie i zastąpienie Jamesa. Obydwa terminatory miały zatem sprzeczne rozkazy i obydwaj chciały je zrealizować. Więc cofam to co pisałem o buncie czy myśleniu. To raczej poprostu obrona przed zagrożeniem realizacji zadania. |